Udało się! Po prawie czterech latach wspólnych śniadań, kiedy to już traciłam nadzieję, stało się: mamy wspólne zdjęcia :D
Może się Wam to wydać śmieszne, ale nasze wspólne zdjęcia można policzyć na palcach jednej ręki, a na większości choć jedna osoba wygląda (mówiąc delikatnie) niekorzystnie...
Cieszę się zatem, z wielką radością spamuję i będę spamować :D
Bonusowo instagramowe gupki:
Zdjęcia wykonał Adam Kryciński, za co serdecznie dziękujemy - niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi :*
Świetna sesja. Może kiedyś uda mi się na takową namówić męża. ;)
OdpowiedzUsuń<3 piękni.
OdpowiedzUsuń