Latem czas ucieka szybciej. Po prostu. Pędzi jak szalony. Sierpień? Gzie się podział LIPIEC?! Tyle rzeczy do zrobienia, obejrzenia, zaliczenia, odhaczenia... na które miałam całe wakacje. I nic. Jutro się zrobi.
Czas wolny wcale nie płynie wolno. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, to pytanie do fizyków i filozofów. Mi pozostaje przyglądać się temu zjawisku z boku i, co gorsza, pogodzić się z nim. Dlatego niespiesznie otwieram puszkę Radlera, zapalam papierosa i wyciągam nogi wygodnie na kanapie. Popatrzę na uciekający czas, może się w końcu potknie.
Aloha.
photo by: Monika Witowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz