Dzisiaj chcę Wam zaprezentować kilka moich ulubionych pozycji firmy Peggy Sage z nowej kolekcji Retro Chic. Cała seria jest godna polecenia - kosmetyki są dobrej jakości, a opakowania piękne. Coś dla fanek retro i nie tylko :) Przy zakupie kilku produktów dostajemy ozdobne lusterko w prezencie!
W kolekcji znajdziemy:
* 3 nowe lakiery do paznokci
* 3 nowe cienie
* szarą, metaliczną kredkę
* mozaikę do policzków z pięknym, ozdobnym wzorem serca
* czarny tusz z nową szczoteczką - efekt 3D
* 2 błyszczyki
* 2 bardzo trwałe pomadki
* dekoracyjne lusterko
Z całej serii najbardziej spodobały mi się cienie do powiek: szary matowy i błyszczący czekoladowy. Są bardzo miękkie, praktycznie się nie obsypują (!), trzymają się cały dzień. Cielisty cień bazowy też jest ok, ale na mój gust zbyt świecący - ma satynowy połysk, a ja jestem zwolenniczką matów. Jeżeli jednak lubicie subtelny błysk, to polecam.
Tak wyglądają cienie nałożone (bez kredki ani innych dodatkowych kosmetyków poza tuszem) według zalecenia Peggy Sage:
Szary cień nakładamy wzdłuż linii rzęs, brązowy w załamaniu powieki. Jest to sprytne rozwiązanie, bo połączenie zimnego i ciepłego cienia będzie pasowało do każdego typu urody.
Cienie wyglądają też dobrze oddzielnie, będę ich używała na dzień do cieniowania powieki pod eyeliner - brązu do czerwonych ust, szarego do różowych.
Kolejny kosmetyk który zwrócił moją uwagę to BB Cream. Uważam, że to jeden z lepszych europejskich BB jakich używałam. Co prawda dalej jest to bardziej krem koloryzujący niż podkład - w przeciwieństwie do swojego azjatyckiego pierwowzoru jest mało kryjący. Dla mnie to jednak zaleta - jest idealny na dzień. Nakładam go bardzo szybko, bez kremu (sam mocno nawilża), nie robi smug, zakrywa rumieńce, wycisza cerę i nadaje jej zdrowy, piaskowo-beżowy odcień. Można położyć kilka warstw, nawet na powieki. Występuje tylko w dwóch odcieniach ale dobrze się dopasowuje do cery i jest dość trwały jak na krem! Trzyma mi się cały dzień (mam cerę mieszaną).
Jak widać na zdjęciach BB poradził sobie z zakryciem rumieńców i zaczerwienień wokół nosa, ale nie zakrył drobnych przebarwień w okolicach ust i brody, ale mi to nie przeszkadza - lubię kiedy widać fakturę skóry w ciągu dnia. Gdyby Wam to jednak przeszkadzało, to można zakryć niedoskonałości punktowo korektorem, nie rezygnując z BB - będziecie się czuły lekko w ciągu dnia!
Cera: BB Cream Clair - Peggy Sage, puder transparentny - Ben Nye, brązer do policzków Soleil de beaute - Peggy Sage, rozświetlacz Mirabelle - PS
Oko: cień bazowy Chair, cienie Retro Brown i Cherished Grey, kredka orientalna w linii wody, tusz do rzęs Lovely Cils - wszystko Peggy Sage
Usta - pomadka Wild Paradise 208 - Peggy Sage
Poniżej makijaż w chłodniejszej tonacji z użyciem tylko szarego cienia. Na ustach tym razem konturówka Bois de rose Peggy Sage.
Szary cień rewelacyjnie podkreśla brązową tęczówkę. W formie delikatnej mgiełki będzie w sam raz na dzień pod kreskę eyelinerem :)
W razie pytań - piszcie!
Mary Madeleine
Bardzo mi się podoba to zestawienie kolorystyczne :) i te matowe wykończenie!:D
OdpowiedzUsuń